La Cosa Nostra Bejbe! TRAVIAN s8

TRAVIAN s8: La Cosa Nostra

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

Ogłoszenie

KAŻDY REJESTRUJE SIĘ POD NICKIEM Z TRAVIANA


ABY ZŁOŻYĆ PODANIE NIE TRZEBA SIE REJESTROWAĆ JAKO GOŚĆ TEŻ MOŻNA SKŁADAĆ PODANIE


Każdy kto się rejestruje jest w grupie "Świeżynki" - grupa z ograniczonym odstępem do forum - po weryfikacji przez moderatora - sa przepisywani do grupy normalnych urzytkowników (aby uniknąć dostępu do forum przez osoby niepowołane :) )


_______INFO____________________________

- każdy w profilu może ustawić sobie naród jakim gra - może nie musi :)

- jest opcja wpisania w profilu również numeru GG albo innszego komunikatora - co by łatwiej było się dogadywać - można - nie jest to obowiązek oczywiście :)

Pozdro

#1 2008-09-30 22:43:15

blazeonya

Don

1073624
Zarejestrowany: 2008-09-20
Posty: 26
Punktów :   
Naród: Galowie

I co dalej ?

Joł wszystkim zgromadzonym.

Jak juz sie wypowiedzialam w watku Best'a jego odejscie bylo kwestia czasu i nastepny zapewne bedzie Gal Z jednej strony zal sie lamic i werbowac ludzi zeby do nas przystapili... sojusz nie moze sie opierac na ziomsach z pierwszej lapanki i tyle. To, ze podskoczymy w statach po intensywnej rekrutacji nic nam nie da bo bedziemy banda lam.

Gal mial piekna wizje, ze to ludzie powinni sie bic o wejscie do nas ale na Boga... szczerze mowiac jakbym nie widziala fotek ulciaska i Cassi nie widzialabym ani jednego powodu zeby tu byc ^^

Gal to Gal - dziki rezator
Ulciasek chodzi spac po 3ciej i nastawia budzik na 5 co by spalic surke z kryjowek.. rizpekt
Lapo nie dosc, ze pilnuje siebie i odbija wiecznie moje jednostki z pulapek to zawsze ma kogos do sittowania
Aneta sie odkuwa od gleby bo gra nia teraz kubson a ja sittuje...
Cassi odbija sie od gleby po porazce sezonu, ktora nie byla jej wina - idzie jej zajebiaszczo.


reszty nie znam ;D

i co tu daje poczac?

1. dolaczyc do jakis nabsów..
2. zaoferowac sie jako czyjas akademia/odlam
3. ciagnac dalej w kameralnym gronie...
4. werbowac dalej przypadkowych ludzi co by dobili i wziac sie w garsc? moge cos zrobic, proste... ale czekam na sugestie.


Co Wy na to mili moi?

Ostatnio edytowany przez blazeonya (2008-09-30 22:56:07)

Offline

 

#2 2008-09-30 22:50:07

laponsoon

Caporegime

504055
Zarejestrowany: 2008-09-20
Posty: 20
Punktów :   
Naród: Germanie

Re: I co dalej ?

ehh...

duposz bladosz... nie widze szans na to zeby samodzielnie samemu tworzac sojusz - uzyskac pozycje do walki o cud - prawda jest taka ze sa sojusze ktore sa z edycji na edycje - z serwera na serwer - wiec i tu takie sa w czolowce - nie ma co podskakiwac wyzej dupy jak nas na to nie stac - teraz tak czy to ma byc sojusz only friends - moze byc - ale trzeba sie liczyc z tym ze bedzie to sojusz paru osob, werbowac przypadki - stanowczo nie - bo kurfa - to juz najgorsze - brac lamy i potem patrzec jak sa zmieniane w bloto na podkowach gromow czy germanskich jakichs pajacow... - jak dla mnie odpada - opcja z akademia - dla mnie tez odpada - bo to oznacza ciagle uzeranie sie z lamami - to samo co brac kogokolwiek, wieeeec co proponuje do rozwagi

- opcja - dobrzy friendzi + pare osob wyselekcjonowanych co sie trafia z lapanki i sie okaza git i zostac odlamem jakiegos wiekszego soju i tyle

Offline

 

#3 2008-09-30 22:52:09

ulciasek

Soldati

Skąd: bstok
Zarejestrowany: 2008-09-20
Posty: 12
Punktów :   
Naród: Rzymianie

Re: I co dalej ?

Zaznaczam, że odpowiedź na pytanie nie jest prosta... Według mnie należy walić statystyki, nie ma co na siłę zbierać ludzi z okolicznych wiosek by do nas dołączali. Jeśli ktoś chce być z nami- niech sam pisze. A jak widać po raportach z ataków tak naprawdę niektórzy dość często bywają farmami. Jasne, rozumiem, że może się zdarzyć. Ale są sitterzy, budziki, kryjówki... A więc do rzeczy- jestem za tym by sojusz istniał w kameralnym gronie, wsrod ludzi, którzy się jakoś starają. Na razie niech zostanie tak jak jest (ten sklad), ale jak ktos nadal bedzie lama - out. Jesli ludzie, którzy zostana beda cos soba reprezentowac (nie beda farmami przede wszystkim) to mysle, ze kwestia czasu bedzie to, gdy ktos do nas sie doczepi. Chyba tyle...

Aha, Pysiek tez sittuje, tez dzwoni i prosi o rzucenie okiem na Traviana - profeska.

Offline

 

#4 2008-09-30 23:34:19

Cassi

Caporegime

Skąd: B-stok/Lublin
Zarejestrowany: 2008-09-20
Posty: 6
Punktów :   

Re: I co dalej ?

Uważam, że ten odłam to wcale nie jest taki głupi pomysł. A po drugie myślę, że werbować trzeba. Nie napraszać się, ale wysyłać wiadomości z informacją o istnieniu naszego sojuszu i propozycją przystąpienia. A jeśli ktoś się zgodzi, to i tak poddamy go zwykłej procedurze rekrutacyjnej. Następnie przeanalizujemy jego 'profil' i zadecydujemy, czy takiego właśnie gracza chcemy i czy nam odpowiada. A jeśli stwierdzimy, że popełniliśmy błąd przyjmując go, to od razu gracz zostanie wyrzucony I tyle.

A wracając do odłamu innego sojuszu. To nie jest głupi pomysł, ale można najpierw spróbować machnąć rzęsą i zawrzeć pakty z liczącymi się sojuszami. Ale w takim wypadku potrzebny będzie co najmniej tusz Max Factora, bo kto będzie chciał cokolwiek z nami podpisywać, gdy zobaczy na którym miejscu jesteśmy w rankingu..

Offline

 

#5 2008-10-01 00:02:49

gal anonim

Gość

Re: I co dalej ?

Czuję się wywołany do Tablicy.

Najpierw chce oficjalnie przeprosić Cassi.. Na skutek niedogadania sie i mojej nieuwagi oberwało jej sie po uszach.
Co chce jej zrekonpensować.
Próbuje nawiazać z nią kontak i wychodzi mi to średnio.. Nie wiem czy to obraza czy tylko zbieg okoliczności

A teraz kilka faktów.

Przepraszam was, bo powinnienem wziąść sprawę w ręce i troszku was za pysk złapać.
Niestety zycie doczesne mi scisneło klejnoty i nie miałem czasu na wiele spraw, w tym nawet na własne konto. Strasznie sie opuszczając w temacie.


Jeśli pragniecie coś osiągnąć i stac się godnym sojuszem dla otaczajacych was graczy.. To niestety musicie trzoszkę pokazać własneych pazórków (pisze tak z faktu na dominujący odsetek płci piekniejszej)
Najszybsza droga do werbowania niezłych graczy jest atak. Brzmi to moze nieco agresywnie, ale tak jest.. Wiekszośc graczy to faceci i ten sposób dla nich jest najbardziej oczywisty. I dopiero jak dostana po twarzy to zaczynaja uzywac rozsądku.

Po okolicy biegaja już armie wielkości 200-500 jednostek.. A u nas.. grupki.
Ta gra jest grą typowo militarną. Tu trzeba walczyć żeby przeżyć. Każdy sfarmiony nasz gracz osłabia nasz wizerunek.. Kazda grabierz i udane wyciecie wojska w okolicy go wzmacnia.

Dlatego mozecie prowadzić dwojaką politykę.. Albo miłej gry we własnym towarzystwie z ryzykiem zniknięcia za 3-4 tyg. Albo spręzyć sie, wysnaczyć stanowiska (nie tylko fikcyjne), złoazyc TT wzmocnic czestotliwośc pojawiania sie na foruum.. podzielić sie na małe grupki wymieniajac sitami i zacząć walczyć z okolicą
Wtedy sami gracze zaczną do was walić drzwiami i oknami


Tak jak napisała nasza Pani Boss i mi zapewne przyjdzie niedługo odejść.
Jednak jednego możecie być pewni.. was jako graczy wojskami bede omijał szerokim łukiem i zawsze służyl pomocą. W każdym aspekcie. Dbajac tez o wasze dobro

 

#6 2008-10-01 09:50:17

laponsoon

Caporegime

504055
Zarejestrowany: 2008-09-20
Posty: 20
Punktów :   
Naród: Germanie

Re: I co dalej ?

agrhh....

nie wiem, nie znam sie moze - allee co z Ciebie za facet - ja jak dostane jak to mowisz w twarz - to niszcze czlowieka ktory sie osmielil tak zrobic a potem dopiero uzywam rozsadku - czy moze nie powtorzyc procesu - zeby lepiej zapamietal - mowie o realu - bo w grze nikt nie jest w stanie mi dac w twarz - nawet w przenosni bo to GRA,
dwa przydatny kufa link - http://so.pwn.pl - PAZURKI UUU,
trzy - za pysk to sobie lap swoich ziomkow bo nawet majac jakies stanowisko w grze - powinienes troche inaczej dobierac slowa, bo ten sposob  zwracania sie do ludzi - budzi jedynie agresje - a nie chec wspolpracy - a przynajmniej powinno - w grze gdzie militarna strona jest tak wazna
cztery- ciapciaczka ktorego jade  zapraszac do wlasnego soju ?? - wiadomo ze sie zgodzi - bo bedzie chcial miec spokoj - jak dla mnie to nie za bardzo wartosciowy sojusznik bo ci w plecy przy najblizszej okazji atak wrazi... a koles ktory mi sie stawia juz jest w soju jakims

to tyle dla Ciebie Galu - no offence - ale nie juz taki ze mnie zimny dran ze mowie co mysle szczegolnie jak ktos babole sadzi (via Cassi) i sie madrzy

co do soju - juz mowilem - jakosc nie ilosc - ale to nasza Pani Boss wie z innych gier, i gra ma byc przede wszystkim zabawa a nie uzerka

--fin--

Offline

 

#7 2008-10-01 10:16:24

gal anonim

Gość

Re: I co dalej ?

Laponson.. pozwól że sie z tobą nie zgodzę..

Formy grzecznościowe i szukanie sojuszników po dobroci, to właśnie najszybsza droga do nałapania mieczaków i farm..
Za to gracze, z którymi się pościerasz i pokażesz że znasz sie na tych zabawach w piaskownicy, dostaja jasny sygnał z kim mają do czynienia.

Nie wiem jakie macie doswiadczenia, ale ja tym sposobem sojuszem z top 70 (taki jak wasz obcecnie) wciągałem fuzją sojusze z top 30 i wyżej.
A i zdażało sie że czołówka graczy honorowo móiła ze nie odejdzie od sojuszu ale na każdy sygnał będa nam pomagać w bojach I tak robili.. Bedąc w 2 róznych sojuszach chadzaliśmy na nocki razem

Wszystko kwestia dobrej organizacji i grania z ludzźmi którym się chce. Można grac w 5 i siać postrach mimo ze sojusz ten zajmuje 100 miejsce.
Ale kazdy rozsądny który widzi że takowe miejsce w żaden sposób nie odzwierciedla siły tej grupki.. 20 już takich graczy było by w top 30 a 50 w top 10.. zwyczajnie marzy aby wstąpić do takiej grupki.

A i żeby było jasne.. jak bym dostał po twarzy to walczył bym do upadłego. Tak już mam, nie odpuszczam na krawędz paznokcia. Ale jak poznam na tej drodze druga taką osobę która bedzie godnym przeciwnikiem to wiem ze za jakiś czas jak opadna nam ręce z nap... to razem możemy spacyfikować okolicę
Dla mnie liczą sie tylko ludzie z harakterem.. mimo tego ze zawsze pomagam zabłakanym duszyczkom.
A i mam słabość do Kobiet
A jak sie znjadzie takich 5 (wymiataczy) to drzy kazdy w pormieniu 40 kratek. Bo każdy z nas nie ustąpi.

Dlatego dajac innym po pysku można sie przekonać z kim warto grac a kto jest mazającą się farmą.

No nic właśnie złamałem eko.. i zacznę buszować w okolicy.
Ciesząc się że laponson bedzie w waszych szeregach.. Wreszcie ktoś z jajami




A i jeszcze jedno z CASSi się niedogadaliśmy. i jasno jej przedstawłem ze w sobote mnie nie ma.. Konta pilnowałem do 3 w nocy. I jedyny bład to że nie posłalem wojska na daleki fejk.
I za to czuję sie jej dłużnikiem

Ostatnio edytowany przez gal anonim (2008-10-01 10:17:54)

 

#8 2008-10-01 11:29:09

laponsoon

Caporegime

504055
Zarejestrowany: 2008-09-20
Posty: 20
Punktów :   
Naród: Germanie

Re: I co dalej ?

ja nie twierdze ze trzeba glaskac ludzi przed zaproszeniem do soju - nie o to mi chodzilo

luuz - moze i jestes doswiadczonym graczem - ale jakos dziwnie to okazujesz...

co do Cassi - no wlasnie o ten blad chodzi heheheh ja nie jestem progejmerem - wszystkim sie zdazaja bledy - ale na cudzym koncie mi sie nigdy nie zdazylo nie ma co sie czuc dluznikiem slij jej surke na wojo i bedziecie kwita

Gal napisał:

Wszystko kwestia dobrej organizacji i grania z ludzźmi którym się chce. Można grac w 5 i siać postrach mimo ze sojusz ten zajmuje 100 miejsce. Ale kazdy rozsądny który widzi że takowe miejsce w żaden sposób nie odzwierciedla siły tej grupki.. 20 już takich graczy było by w top 30 a 50 w top 10.. zwyczajnie marzy aby wstąpić do takiej grupki.

Ahhh i to jest wlasnie to co ja lubie - 5 osob ktore sieja postrach - tak tak tak - dla mnie ranking mniej sie liczy - jezeli bawi mnei bycie na 100 miejscu ale wiem ze mi nikt nie podskoczy to moge byc i na 500 miejscu a jak ktos sie nie pozna od razu bo zobaczy sojo 5 osobowe - to te 5 osob szybko go wyprowadzi z bledu - a potem jeszcze raz zeby zapamietal - lubie robic niespodzianki ja osobiscie w tym kierunku bym szedl nie zalezy mi zeby byc w soju ktore jest w top 30 albo 50 dlatego ze ma duzo ludzi - na s10 swego czasu bylem w sojuszu - gdzie rozwoj byl realizowany przez kolesia tak - "ty wez rekrutuj rekrutuj - chce zeby sojusz byl w top 50" bylem tam bo mialem spokoj w okolicy - ale generalnie to mi wisialo co tam sie dzieje - tak to ja nie chce - zreszta zrezygnowalem z gry tam

Granie z ludzmi z ktorymi sie chce - chociazby to byla piatka ale zgrana - to Paszczaki lubia najbardziej tu trafiles w sedno

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.pokemon-gra-pbf.pun.pl www.pogotowie-ratunkowe.pun.pl www.admopole.pun.pl www.margofan-e-info.pun.pl www.tozkielce.pun.pl